jak zrobione? łatwo, jak zwykle...
Kupiłam serek wiejski, nie piątnica, taki kremowy, który wystarczyło ugnieść lekko widelcem- ok 250g
Do tego dodałam włoskie mascarpone- chyba firmy epiu czy jakos tak. Razem ugniotłam (ok.2 miniuty) wspomnianym widelcem.
Ubiłam 2 zółtka z 2 czubatymi łyżkami cukru pudru, oraz cukrem waniliowym, do tego ok 80g masla- zmiksowałam.
Do masy jajecznej dodałam sery i, już łyżką wymieszałam deliktanie aby całość nie zrobiła się rzadka. Ponieważ było za mało słodkie dodałam jeszcze 2 czubate łyżki cukru pudru, wyrobiłam drewnianą pałką, jak za dawnych czasów..
Dodałam rodzynki oraz lekko zmiksowane orzechy włoskie i nerkowca.
Włożyłam do lodówki na noc, następnego dnia nakałdałam łyżką-powinnam od lodów, ale wcięło..
Ozdobiłam własnoręcznie wykonanym sosem/musem z malin z cukrem, oraz całymi malinkami oraz listkami melisy Polałam tzw krówką z tubki.
Wyszło pycha :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz